Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darek koneser damskich wdzięków
|
Wysłany:
Pon 20:18, 17 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 2186 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bytom
|
Wspomniana wcześniej zgoda Adolfa Hitlera udzielona gen. F. Schörnerowi na wycofanie się 17 Armii (dowódca gen. piechoty Friedrich Schulz) z terenu Górnego Śląska (w nocy z 27 na 28 stycznia 1945 roku) pozwoliła Sowietom zająć błyskawicznie miasta Zagłębia Dąbrowskiego, a także rozpocząć atak na Katowice (niem. Kattowitz).
Kilka dni wcześniej (24 stycznia 1945 roku) Niemcy wywieźli z Katowic najważniejsze akta, a część z nich zniszczyli. Rozmontowali również znajdującą się w więzieniu katowickim, owianą złą sławą gilotynę, miejsce egzekucji wielu Niemców, Polaków i Ślązaków. Została ona zakopana na cmentarzu w Katowicach –Bogucicach, gdzie ją wkrótce odnaleziono. Od południa na miasto uderzyły siły 115 Korpusu Armijnego (dowódca gen. mjr Siergiej Kozaczek) i 4 Samodzielnego Korpusu Pancernego Gwardii (dowódca gen. lejt. Pawieł Połubojarow), a od północy 43 Korpus Armijny (dowódca gen. mjr Anatolij Andriejew).
Pierwsze uderzenie nastąpiło już w dniu 26 stycznia, kiedy to sowieckie czołgi 12 Brygady Pancernej Gwardii (dowódca płk Nikołaj Duszak) nacierały na miasto od strony Szopienic (niem. Schoppinitz) i Dąbrówki Małej (niem. Eichenau). Niemiecka obrona usytuowana w pobliżu kościoła w Bogucicach (niem. Bogutschütz) szybko pękła, tak więc Sowieci dotarli do pierwszych dzielnic Katowic: Zawodzia i Bogucic, ale zostali tu zatrzymani.
to fragment tego, co razem z Waldkiem Sykoszem usiłujemy zmontować na przyszły rok
No i przykład zachowań Sowietów:
W pomieszczeniu leżała kobieta w zaawansowanej ciąży, której jeszcze za życia rozcięto brzuch i wyrwano płód. Kobieta wykrwawiła się. Niemal całkiem rozwinięty płód został przygwożdżony bagnetem do belki stropu”.
ze wspomnień Seppa Allerbergera
strzelca wyborowego 3 Dywizji Piechoty Górskiej
(wydarzenia na terenie Węgier – jesień 1944 rok)
|
|
|
|
|
gość
|
Wysłany:
Pon 22:11, 17 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 829 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Z tej samej książki można również przytoczyć inne przykłady zachowania się Armii Czerwonej.
"...Usłyszałem głośne krzyki i tłuczenie szkła, a następnie odgłos łamanych mebli. Nagle rozbrzmiała seria z karabinu maszynowego , głośne rozkazy i płacz przestraszonej kobiety. Rosjanie najwidoczniej odkryli schowanego właściciela wraz z żoną i pod lufami karabinów wyprowadzili ich na ulicę."
"...Policzyłem dwudziestu trzech żołnierzy łącznie z oficerem porucznikiem"
"...Coś było dyskutowane głośno, najwidoczniej w związku z kobietą"
" Mąż rzucił się na najbliższego z żołnierzy, ponieważ wydawało się, że zrozumiał co Sowieci chcieli zrobić. Kolba karabinu spadła mu na plecy, a on padł jęcząc na ziemię. Następnie podnieśli go i przywiązali do słupa latarni trzydziestoma okrążeniami długiego kabla"
"Tymczasem inni żołnierze rozłożyli kobietę na wznak na masce jeepa"
"Z mojej kryjówki z odległości około 30 metrów musiałem przyglądać się, jak kobieta została zgwałcona przez wszystkich dwudziestu trzech żołnierzy. Trwało to godzinę"
"Po chwili wybuchł kolejny spór o młodą kobietę..."
"Najwidoczniej porozumienie zostało osiągnięte, ponieważ dwóch z nich trzymało ją za rozciągnięte na boki nogi, a trzeci załadował pistolet sygnalizacyjny flarą i wcisnął wylot lufy do pochwy kobiety"
"Nigdy w życiu ani potem nie słyszałem tak przeraźliwego krzyku jak w tamtej chwili. Paliła się żywcem od wewnątrz, jej agonia trwała około minuty"
"Dziwnym cudem mąż kobiety przeżył. Kiedy rozwiązaliśmy go, przyglądał się w szoku swojej martwej żonie i dwudziestu dwóm zabitym Rosjanom"
"...Nagle zauważył, że dwudziesty trzeci Rosjanin był nadal żywy, rozbrojony i unieruchomiony z powodu rannej nogi"
"...kilka sekund później pojawił się z siekierą w rękach..."
Dalszej części i losu Rosjanina można się domyślić.
Cytaty pochodzą ze wspomnianej książki.
|
|
|
Darek koneser damskich wdzięków
|
Wysłany:
Pon 22:40, 17 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 2186 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bytom
|
Tak jest...przy okazji polecam wspomnianą książkę...
Wacker Albert, „Snajper na froncie wschodnim”; Kraków 2008
Ostatnio zmieniony przez Darek dnia Wto 0:32, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Leszek
|
Wysłany:
Pon 23:33, 17 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 06 Lip 2005
Posty: 1415 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piekary Śląskie
|
Mrcinie i Radku tez uważam że trupów nie dzieli sie na gorszych czy lepszych, ale pozwólcie ze swiatopoglądu nie zmienie i niemcow bede nazywał frycami a ruskich kacapami. Radku nie nazwe ich tak jak Ty wyzwolicielami : )
pozdrawiam bez zgryźliwości : )
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 6:49, 18 Lis 2008 |
|
|
|
Każdy może mieć swoje zdanie - podzielam pogląd Leszka i bazując na nim popieram stanowisko Radka.
Zatem nie dzielmy trupów ale również i nie dzielmy żyjących patrząc na te trupy. Po każdej stronie byli, jak to się mówi, dobrzy ludzie i ludzie-zwierzęta. Nie wszyscy jednak to rozumieją.
Ja niestety nie mogę powiedzieć o hitlerowcach, że byli mili i fajne chłopaki, sorry. Na kolanach o nic nie błagali tylko brali sobie to na co mieli ochotę. Z murowanego domu wyrzucili babcię jako dziewczynkę, a potem jeszcze 3 razy wyrzucali moją rodzinę na ulicę i to do coraz gorszych baraków. W ostatnim przez ściany z desek świeciło słońce, a w kuchni zimą zamarzały kartofle. Czekoladą nikt nie częstował tylko wylewali na śnieg mleko i rozsypywali zborze jakie moja babcia kupowała jakimś cudem dla chrześniaka urodzonego w 1942 roku. Wątpię również czy byli mili dla stryja babci, którego wykończyli w Oświęcimiu. Ot takich kilka faktów ale pewnie ktoś niedługo powie, że to nie prawda.
A co do książki tytułowy snajper opisuje wszechobecną śmierć i okrucieństwa obu walczących armii...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 7:20, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
gość
|
Wysłany:
Wto 17:54, 18 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 829 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Rosjanie i Niemcy byli siebie warci. Ale po obu stronach zdarzali się ludzie normalni, niestety bardzo rzadko.
|
|
|
ilbelfero
|
Wysłany:
Wto 18:31, 18 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 913 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tychy
|
...i na tym zakończy tę dyskusję. To dobra puenta.
|
|
|
Ochotnik
|
Wysłany:
Śro 0:50, 19 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze :)
|
Witam,
Nie ma sprawy Leszku, ja tylko pamiętam co powiedziałeś kiedy na tym forum napisałem o cmentarzu Armii Czerwonej w Gliwicach... : )
Nie nazywaj ich wyzolicielami, pomyśl tylko jakby wyglądała Polska po 50 latach okupacji niemieckiej : )
Wkurza mnie tylko jedno że mówi się stale o zbrodniach radzieckich, o tym jacy to oni są źli i niedobrzy, a zbrodnie niemieckie są co raz częściej pomijane milczeniem lub nawet kwestionowane.
Banalny przykład z mediów: o 17.IX.1939 mówi się więcej niż o 1.IX... czy tak powinno być??
Pozdrawiam
: )
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 7:29, 19 Lis 2008 |
|
|
|
Uważam iż niema sensu robić tu jakieś debaty . Każdy z nas wie iż zarówno ze strony Niemieckiej i Radzieckiej byli zbrodniarze .
Ile jest ludzi na tym świecie tyle jest poglądów, co do naszej historii .
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 8:18, 19 Lis 2008 |
|
|
|
a w Rusach zrobili film o głupich,nikczemnych Polakach (ten z Żebrowskim). W takim razie nie ma sensu szukać największego wroga,bo każdy ma swojego,a co ich łączy ? wszyscy są ludzmi,pod działaniem innej propagandy.
|
|
|
Tomek
|
Wysłany:
Śro 20:06, 19 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 1211 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Chropoców
|
wojak122 napisał: | Rosjanie i Niemcy byli siebie warci. Ale po obu stronach zdarzali się ludzie normalni, niestety bardzo rzadko. |
Moja babcia o wojnie nie chciała nic mówić. a jak mówiła to raczej te dobre rzeczy, że oficer Ruski jak odjeżdżał to zostawił jej mamie nożyczki (doskonale tną do dziś) i karnister oleju silnikowego, na którym jeszcze długo mogli smażyć placko kartoflane. O niemcach też wolała mówić tylko o dobrych rzeczach.
Ochotnik nie zastanawiaj się jak by Polska wyglądała po 50 latach okupacji niemieckiej, Bo by naszego pokolenia już nie było. Babcia , która była u bałera na robotach ( dłogie lata z nim korespondowali)
mówiła że po wygranej wojnie przez Niemców wszystkie polki będące w niemczech miały być wysterylizowane i mieliśmy być skazani na wymarcie , jak pare innych nacji
Zawsze tak było że albo dostawaliśmy z prawa , albo z lewa, a jak sąsiedzi byli cicho to my se do gardeł skakali
|
|
|
Ochotnik
|
Wysłany:
Śro 20:54, 19 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Zabrze :)
|
Tomek napisał: |
Ochotnik nie zastanawiaj się jak by Polska wyglądała po 50 latach okupacji niemieckiej, Bo by naszego pokolenia już nie było. Babcia , która była u bałera na robotach ( dłogie lata z nim korespondowali)
mówiła że po wygranej wojnie przez Niemców wszystkie polki będące w niemczech miały być wysterylizowane i mieliśmy być skazani na wymarcie , jak pare innych nacji
Zawsze tak było że albo dostawaliśmy z prawa , albo z lewa, a jak sąsiedzi byli cicho to my se do gardeł skakali |
Dokładnie tak. To chciałem pierwotnie napisać, ale postanowiłem ze pozostawie to pytanie o okupację niemiecka jako retoryczne
Ostatnio zmieniony przez Ochotnik dnia Śro 20:55, 19 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
gość
|
Wysłany:
Śro 22:41, 19 Lis 2008 |
|
|
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 829 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Rzeczywiście plan eksterminacyjny Niemców i zamierzenia zasiedlenia tych terenów przez naród niemiecki nie wróżyłby by Polsce dobrej przyszłości. Sowieci nie chcieli się polaków pozbyć tylko podporządkować mordując m.in w Katyniu polską inteligencję. Niestety i Rosjanie i Niemcy mordowali tak samo tyle że jedni z powodów czystości rasowej a drudzy z powodów politycznych. Ale końcowy efekt jest ten sam.
|
|
|
Simon
|
Wysłany:
Nie 21:37, 24 Sty 2010 |
|
|
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 1070 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kozłowa Góra
|
Wpadła mi w ręce ciekawa fotka z materiałów archiwalnych IPN. Ponoć 04.09.1939. Na początek mały konkurs:
1. Gdzie to ?
2. Kto to?
3. Co to (główne uzbrojenie)?
pozdrawiam
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 7:57, 25 Sty 2010 |
|
|
|
Katowice, róg Kilińskiego i PCK, lub róg Kilińskiego i Stalmacha (raczej Stalmacha).
Żołnierze 239 Dyw. Heer pomiędzy godz. 10.30 a 12.00, 04.09.1939 r. wkraczający do Katowic od strony Mikołowskiej.
Karabin wystający zza płotu to MG-13.
Niestety ckm jakie obsługują Niemcy nie jestem pewien. Maxim?
Na zdjęciu widać też wiele innych ciekawostek i elementów, których już dziś nie ma...niestety.
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|