Zgadza się, MM. W dobie konkurencji zaczął dźwigać poziom i muszę przyznać, że trzy ostatnie modele pancerników (Bismarck, Hiei, Hood) są po prostu świetne, aż żal brać się za ich wycinanie:D. Na szczęście nie poszli za modą i pozostali przy tradycyjnej skali 1:300. Nawet w przypadku mojej sadyby jest to rozsądny kompromis między szczegółowością a miejscem na ścianie.
Gość
Wysłany:
Wto 9:28, 01 Wrz 2009
Ostatnie MM w ogóle są dobre jakościowo, nie tylko okręty.
Ja się do Ciebie Simon na korepetycje zapiszę ze sklejania papierowych okrętów i stosowanych technik bo to co ja znam i czytałem nijak ma się do sklejenia takiej bestii w ciągu weekendu...albo o czymś nie wiem albo stosujesz tajemnicze sztuczki.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach