Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum ProFortalicium Strona Główna
->
Historia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum wewnętrzne, zamkniętę
----------------
Piknik Forteczny Świętochłowice
Nasze imprezy
Forum ogólnodostępne
----------------
Imprezy, ogłoszenia itp.
Fortyfikacje
Nasza księgarnia
Modelarnia
Pytania i uwagi
Ciekawostki
Towarzyski
----------------
Say hello ; )
towarzyskie - Hyde Park
Projekty i schematy
Humor i rozrywka
Napisz do administratora
Archiwum
----------------
Giełda; Nasze Oferty
Z innej beczki
Historia
Relacje z budowy modeli
Archiwum
Regulaminy, umundurowanie oraz historia
Nasze imprezy
Regulaminy, umundurowanie oraz historia
Offtopic
Dział ogólny
wydarzenia
ekwipunek
organizacyjne
'Grupa Operacyjna Śląsk'
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 14:45, 18 Paź 2008
Temat postu:
Ma to jakiś tytuł, czy po prostu jest to oficjalna "monografia 73pp"?
Zainteresowałeś mnie, nie powiem....
Gość
Wysłany: Pią 18:19, 17 Paź 2008
Temat postu:
O samej kampanii książek jest wiele. Mam kilka podstawowych pozycji w domu ponieważ postanowiłem sobie rozbudowywać biblioteczkę.
Ze wspomnień niemieckich żołnierzy jakie przytoczone są w monografii 73pp na przykład wynika, że mieli wiele kłopotów z przejściem polskiej obrony i w wielu punktach w niczym ich pochód Blitzkriegu nie przypominał.
matthias.skl
Wysłany: Pią 18:15, 17 Paź 2008
Temat postu:
Ja ze swojej strony polecam "SNAJPER NA FRONCIE WSCHODNIM" wydawnictwa XXL.
Wstrząsające
wspomnienia snajpera Seppa Allerbergera który miał 257 potwierdzonych trafień.
ilbelfero
Wysłany: Pią 17:38, 17 Paź 2008
Temat postu:
Ja widziałem dzisiaj z wydawnictwa Bellona ksiązkę niemieckiego pancerniaka dla odmiany opisującego wojnę z własnego "oddolnego" punktu widzenia, jak u Kłaputa. To takie pierwsze spojrzenie. Ale dopiero po lekturze całości można sobie wyrobić jakiś pogląd.
BYŁEM DOWÓDCĄ PANCERNYM. WSPOMNIENIA HANSA VON LUCKA.
Nie wiem czy to tylko moje spostrzeżenie, ale w książkach wspomnieniowych niemieckich żołnierzy i oficerów często okazuje się, że "oni nie byli tacy źli". Nawet jak się czyta wspomnienia komendanta obozu Auschwitz, to pierwsze wrażenie jest takie, że logicznie rzecz biorąc wszystko trzyma się kupy i człowiek czuje dla niego zrozumienie. Dopiero jak sobie przypomni człowiek tę całą dobroć i owoce tego ich "logicznego myslenia", przychodzi otrzeźwienie.
Gość
Wysłany: Pią 11:29, 17 Paź 2008
Temat postu:
Nie porównuję serialu do książki. Porównuję książkę z książką. Kompanię braci napisał Stephen E. Ambrose jakoś koło 2000r.
Co do ksiażek o kampanii wrzesniowej, to nie znam więcej takowych. Niemniej jednak skoczę niedługo na oblot po antykwariatach i zobaczę, czy coś ciekawego się znajdzie.
Gość
Wysłany: Czw 19:15, 16 Paź 2008
Temat postu:
Zaraz...ale co wy porównujecie film do rozmów z prawdziwymi kombatantami?
To jakby porównywać "Szklaną pułapkę III" do pracy w Policji.
Amerykanie są narodem innym, zawsze nim byli i będą, w przechwalaniu się Polaków biją na głowę ale to inny temat.
Wracając do Kłaputa.
Czy znacie inne książki tego rodzaju ? Ja znam jeszcze pozycję "Ostatnią bitwę kampanii 1939" Sadzewicza ale nie dobrnąłem do przeczytania jej jeszcze.
Gość
Wysłany: Czw 16:07, 16 Paź 2008
Temat postu:
Nie wydaje mi się, żeby była to kwestia mentalności, że oni są tacy, a za granicą już inni ludzie. Poza tym jeżeli ktoś się lubi przechwalać, to na pewno Polacy.
Ochotnik
Wysłany: Czw 15:09, 16 Paź 2008
Temat postu:
Amerykanie maja to do siebie ze lubia sie przechwalać
ilbelfero
Wysłany: Czw 5:41, 16 Paź 2008
Temat postu:
Byłoby raczej dziwne, gdyby często i gęsto opowidali z chęcią o tych doświadczeniach.
Simon
Wysłany: Czw 1:53, 16 Paź 2008
Temat postu:
Mam wrażenie, że to nie jest ich zachowanie, a jedynie wyobrażenie dyletantów o tym jak mogą się zachowywać.
Gość
Wysłany: Śro 23:56, 15 Paź 2008
Temat postu:
Właściwie, to nie ma się co dziwić. Z drugiej jednak strony dziwne mi się teraz wydaje zachowanie bohaterów kompanii braci...
Simon
Wysłany: Śro 22:29, 15 Paź 2008
Temat postu:
Gdzie mój dziadek służył też wiem, ale nigdy nawet słowem nie wspomniał czy choćby jeden strzał oddał.
ilbelfero
Wysłany: Śro 17:42, 15 Paź 2008
Temat postu:
W mojej rodzinie dziadek kombatant nie rozmawiał z cywilami o wojnie i zabijaniu. Tylko z wujem, który też był na wojnie, widać czuł, że tylko on go może zrozumieć.
matthias.skl
Wysłany: Śro 14:47, 15 Paź 2008
Temat postu:
Jeszcze zależy z kim się rozmawia. Niektórzy nie chcą wracać do tamtego okresu...
Gość
Wysłany: Śro 14:18, 15 Paź 2008
Temat postu:
Niby tak, ale na przykład w "Kompanii braci" jest zupełnie odwrotny przypadek. Coś w stylu: "wbiegłem do stodoły i było tam dwóch Niemców. Jednego zabiłem, drugiego wziąłem do niewoli. Następnie zniszczyłem 4 czołgi"
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
::
phore theme by Kisioł
.
Bearshare
Regulamin