Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Wto 1:27, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
No to konkret
Ja sam nie wiem skąd, ale mam w domu niemiecką mapę wojskową okolic Leszna z 1920r. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 16:21, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
Wczoraj wygrzebałem z szafy niemiecką mapę wojskową okolic Bierunia z roku 1914. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 8:50, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
No, wiem coś o tym.
kupiłem hełm wz.31 w dosyć niezłym stanie za 33zł, hełm wz.35 (dziurawy, ale załatałem go ładnie) za 11,50zł
Niestety nigdy jednak nie udało mi się wykopać czegoś bardziej wartościowego, niż patelnia. Jakieś fatum mnie prześladuje, ponieważ gdy ja wyciągałem z piachu gwoździe, kolega obok znalazł jakieś monety |
|
|
gość |
Wysłany: Nie 18:34, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
Znalezienie czegoś samemu daje tą satysfakcję, ale bezpieczniej moim zdaniem kupować. Szczególnie że trafiają się takie okazje jak: Oryginalny Krzyż żelazny I klasy za 150zł, z potwierdzonym pochodzeniem (oryginały zwykle powyżej 500 - 600), Polska gazeta ze Lwowa z 9 września 1939 za 50zł itp. Trafiałem już wiele takich okazji |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 17:47, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
Dziś w Katowicach wyszła GWARDIA CCCP z II wojenki. Juz myślałem że w Stalinogrodzie w Stalinogrodzie wszystklo wykopano a tu masz... |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 16:35, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Moja filozofia to znaleźć a nie kupić. Pozdr |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 17:52, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Zgadzam się.
Mój kolega łazi z wykrywaczem po poligonach głosząc hasło "Bez ryzyka nie ma zabawy". Jego kolega z kolei już się rozsypał po dziabnięciu miny saperką.
W kwestii odpowiedzialności prawnej, to nie wiem ile w tym prawdy, ale pytałem jednego archeologa z którym miałem zajęcia o wykopy na własną rękę. Jeżeli kopiemy po mieście i złapie nas policja grozi nam kara do 5 lat więzienia, albo grzywna. Nie chce mi się w to wierzyć za bardzo, ale przytaczam tylko teraz słowa tego archeologa. Gdzieś na stronie "Odkrywcy" był o tym cały artykuł o ile dobrze pamiętam.
Co do Allegro, to nic dodać, nic ująć. Do tej pory około 90% moich zbiorów pochodzi właśnie z Allegro. Reszta z jarmarku dominikańskiego w Gdańsku. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:56, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Jakoś tak wyszło z tym Leszkiem |
|
|
gość |
Wysłany: Czw 12:23, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
Co do wykopów to ja nie chodzę z wykrywką, bo po pierwsze - jest to niebezpieczne. Można się natknąć na jakieś niespodzianki.
Po drugie - Prawnie ktoś się może przyczepić i uprzykrzyć życie np. naruszanie ściółki leśnej, niszczenie stanowisk archeologicznych itp. Niestety prawo jest w tym wypadku idiotyczne ale trudno.
Do poszerzania kolekcji moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest serwis aukcyjny allegro.pl |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 22:46, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
Toście farciarze, albo ja mam pecha. Co prawda z saperką w terenie byłem aż dwa razy i moje największe znaleziska, to patelnia, żelazko i garnek w serduszka. Może nie było by to tak tragiczne dla mnie, gdyby kolega nie wykopał wtedy kilku łusek i monet |
|
|
Ochotnik |
Wysłany: Śro 20:49, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
a czemu Leszek? |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 23:38, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
Niestety jak go zdobędę to wzbogaci moją kolekcje, albo Leszek go dostanie. |
|
|
matthias.skl |
Wysłany: Wto 21:56, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
Witam
Przez całe dzieciństwo jadłem obiady u babci na jednym z takich starych talerzy:
Dopiero niedawno przypadkiem odwróciłem talerz i zobaczyłem
[/b]
Przychodząc teraz do babci na obiad czuję prawdziwą historię... |
|
|
Ochotnik |
Wysłany: Wto 20:12, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
nie chcesz sprzedac tego lebela wraz z pochwa? |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 16:41, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
1. Wchodzę do Lumpexu w Piekarach Śląskich zwanego Szperaczkiem. Rozglądam się patrze a tam 4 bluzy Szwedzkie po 2 zł jedna. Kupiłem dla Siebie i dla Grzegorza K. I dałbym wiele żeby kupić wtedy wszystkie.
2. Pracuje na ogródku u znajomej, kopie sobie łopata....przyglądam się jej bliżej, a tu się okazuje ze to łopatka wojsk brytyjskich sygnowana '39.
3. To samo zajęcie ale u innej kobiety - Mówi mi I found a bayonet in the shed. Okazało się że to French Lebel '86...jestem w trakcie "odzyskiwania"
tych 2 ostatnich.
|
|
|