Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Sob 14:45, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ma to jakiś tytuł, czy po prostu jest to oficjalna "monografia 73pp"?
Zainteresowałeś mnie, nie powiem.... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 18:19, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
O samej kampanii książek jest wiele. Mam kilka podstawowych pozycji w domu ponieważ postanowiłem sobie rozbudowywać biblioteczkę.
Ze wspomnień niemieckich żołnierzy jakie przytoczone są w monografii 73pp na przykład wynika, że mieli wiele kłopotów z przejściem polskiej obrony i w wielu punktach w niczym ich pochód Blitzkriegu nie przypominał. |
|
|
matthias.skl |
Wysłany: Pią 18:15, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ja ze swojej strony polecam "SNAJPER NA FRONCIE WSCHODNIM" wydawnictwa XXL. Wstrząsające wspomnienia snajpera Seppa Allerbergera który miał 257 potwierdzonych trafień. |
|
|
ilbelfero |
Wysłany: Pią 17:38, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
Ja widziałem dzisiaj z wydawnictwa Bellona ksiązkę niemieckiego pancerniaka dla odmiany opisującego wojnę z własnego "oddolnego" punktu widzenia, jak u Kłaputa. To takie pierwsze spojrzenie. Ale dopiero po lekturze całości można sobie wyrobić jakiś pogląd.
BYŁEM DOWÓDCĄ PANCERNYM. WSPOMNIENIA HANSA VON LUCKA.
Nie wiem czy to tylko moje spostrzeżenie, ale w książkach wspomnieniowych niemieckich żołnierzy i oficerów często okazuje się, że "oni nie byli tacy źli". Nawet jak się czyta wspomnienia komendanta obozu Auschwitz, to pierwsze wrażenie jest takie, że logicznie rzecz biorąc wszystko trzyma się kupy i człowiek czuje dla niego zrozumienie. Dopiero jak sobie przypomni człowiek tę całą dobroć i owoce tego ich "logicznego myslenia", przychodzi otrzeźwienie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:29, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
Nie porównuję serialu do książki. Porównuję książkę z książką. Kompanię braci napisał Stephen E. Ambrose jakoś koło 2000r.
Co do ksiażek o kampanii wrzesniowej, to nie znam więcej takowych. Niemniej jednak skoczę niedługo na oblot po antykwariatach i zobaczę, czy coś ciekawego się znajdzie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 19:15, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
Zaraz...ale co wy porównujecie film do rozmów z prawdziwymi kombatantami?
To jakby porównywać "Szklaną pułapkę III" do pracy w Policji.
Amerykanie są narodem innym, zawsze nim byli i będą, w przechwalaniu się Polaków biją na głowę ale to inny temat.
Wracając do Kłaputa.
Czy znacie inne książki tego rodzaju ? Ja znam jeszcze pozycję "Ostatnią bitwę kampanii 1939" Sadzewicza ale nie dobrnąłem do przeczytania jej jeszcze. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:07, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
Nie wydaje mi się, żeby była to kwestia mentalności, że oni są tacy, a za granicą już inni ludzie. Poza tym jeżeli ktoś się lubi przechwalać, to na pewno Polacy. |
|
|
Ochotnik |
Wysłany: Czw 15:09, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
Amerykanie maja to do siebie ze lubia sie przechwalać |
|
|
ilbelfero |
Wysłany: Czw 5:41, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
Byłoby raczej dziwne, gdyby często i gęsto opowidali z chęcią o tych doświadczeniach. |
|
|
Simon |
Wysłany: Czw 1:53, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
Mam wrażenie, że to nie jest ich zachowanie, a jedynie wyobrażenie dyletantów o tym jak mogą się zachowywać. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 23:56, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
Właściwie, to nie ma się co dziwić. Z drugiej jednak strony dziwne mi się teraz wydaje zachowanie bohaterów kompanii braci... |
|
|
Simon |
Wysłany: Śro 22:29, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
Gdzie mój dziadek służył też wiem, ale nigdy nawet słowem nie wspomniał czy choćby jeden strzał oddał. |
|
|
ilbelfero |
Wysłany: Śro 17:42, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
W mojej rodzinie dziadek kombatant nie rozmawiał z cywilami o wojnie i zabijaniu. Tylko z wujem, który też był na wojnie, widać czuł, że tylko on go może zrozumieć. |
|
|
matthias.skl |
Wysłany: Śro 14:47, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
Jeszcze zależy z kim się rozmawia. Niektórzy nie chcą wracać do tamtego okresu... |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 14:18, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
Niby tak, ale na przykład w "Kompanii braci" jest zupełnie odwrotny przypadek. Coś w stylu: "wbiegłem do stodoły i było tam dwóch Niemców. Jednego zabiłem, drugiego wziąłem do niewoli. Następnie zniszczyłem 4 czołgi" |
|
|